To, że są choroby, nie znaczy, że nie ma szycia. Oczywiście, że jest, choć w mniejszym stopniu niżby się chciało. Bo bez tego szycia, to wiecie, życie jakieś takie smutniejsze jest... ;).
Teraz przyjdzie więc czas na pokazywanie tego co powstało w tzw. "międzyczasie".
Po pierwsze quilt ze starych jeansów (dokładnie z siedmiu par). Quilt wysłany na konkurs, który organizowany był przez "Mollie potrafi" i w tymże czasopiśmie można go też zobaczyć :).
Na dzisiaj tyle. Niedługo zapraszam na kolejną odsłonę nowości :).
Pozdrawiam,
Yvonne
Przepiekna praca, aż napatrzec się nie mogę :))
OdpowiedzUsuńAleż ładnie zrobiłaś to cieniowanie, wygląda imponująco. Gratuluję pięknego efektu.
OdpowiedzUsuńŚciskam świątecznie :)
Super, pozdrawiam światecznie!
OdpowiedzUsuńPięknie szyjesz!
OdpowiedzUsuńDuuuużo zdrówka Wam życzę :-)
Quilt naprawdę śliczny, super dobrałaś kawałki i całość bardzo dobrze się komponuje.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt
Super wyszedł, a ja mam tyle starych jeasnów schomikowanych w garażu:)
OdpowiedzUsuń